Ta sprawa tak mnie dołuje, że aż postanowiłam do niej nawiązać w swoim pierwszym wpisie. Nadeszła zima, Święta tuż tuż, a śniegu i mrozu jak nie było tak nie ma. Najgorsze w tym wszystkim to, że w ogóle nie zanosi się na to, aby zaskoczył nas w tym roku, a temperatury w naszym kraju są prawie takie same jak obecnie w północnych Włoszech, czyli 10-12 stopni. Chciałabym też zaznaczyć, że średnie temperatury w tamtej części Włoch zimą normalnie spadają poniżej zera. Jak widać, skutki globalnego ocieplenia coraz bardziej dają się we znaki i coraz bardziej mnie to niepokoi…